Czym są radia alarmowe i dla kogo?
Radio alarmowe to nic innego jak specjalne, przenośne radio przeznaczone przede wszystkim do zastosowań awaryjnych. Radio alarmowe Blaupunkt to niewielkie urządzenie wyposażone we własne źródła zasilania i dodatkowe funkcje ratunkowe. W praktyce oznacza to, że takie radia odbierają standardowe pasma FM i AM, a przy tym mają wbudowany akumulator, panel solarny oraz ręczną korbkę. Na pokładzie nie brakuje też latarki czy lampki LED oraz sygnału SOS – dzięki temu w razie potrzeby mogą pomóc nam na szlaku, na biwaku czy nawet podczas domowego blackout’u. Jak podkreślają producenci, choć urządzenie jest małe i poręczne, to sprawdzi się zarówno podczas leśnych wędrówek, wypraw na ryby czy kempingów, jak i w sytuacjach kryzysowych. W domu radio awaryjne może dostarczyć informacji o pogodzie i wiadomościach na wypadek awarii prądu, a w plecaku – zapewni dostęp do ulubionych stacji radiowych czy światła, gdy zabraknie innego oświetlenia.
-
Wbudowane zasilanie: radia alarmowe mają akumulator (tutaj 2000 mAh), ładowany przez USB-C, panel solarny lub korbę – dzięki czemu działają nawet bez sieci elektrycznej.
-
Radio FM/AM: umożliwia odbiór stacji radiowych niezależnie od zasięgu komórkowego (przydatne przy alertach pogodowych).
-
Latarka i lampka LED: wbudowana latarka z kilkoma trybami świecenia oraz dodatkowa lampka czytania LED (najczęściej w panelu solarnym) ułatwiają orientację w ciemności.
-
Syrena SOS: głośny alarm dźwiękowy (ok. 110 dB) pozwala zasygnalizować swoją pozycję np. ratownikom w razie niebezpieczeństwa.
-
Powerbank: niemal każde radio alarmowe pełni też rolę powerbanku – tu można podładować smartfon przez port USB, co bywa nieocenione na długich wyprawach.
Dzięki tym cechom radio alarmowe to połączenie prostego odbiornika radiowego z narzędziem survivalowym – idealne dla podróżników, miłośników outdooru czy osób przygotowujących się na brak prądu.
Blaupunkt ER10 – przenośny ratownik awaryjny
Model Blaupunkt ER10 to klasyczne, analogowe radio AM/FM, zaprojektowane z myślą o użyciu w terenie. Jak informuje producent, mały ER10 sprawdzi się na grzybobraniu, wędkowaniu, górskich wycieczkach czy biwakach – to prawdziwy „towarzysz wyprawy”. W górnej części obudowy znajduje się teleskopowa antena, którą można dowolnie obracać i ustawiać, co gwarantuje dobry odbiór stacji radiowych FM (87,5–108,0 MHz) i AM (522–1620 kHz) nawet w trudnych warunkach terenowych. Zmiana pasma odbywa się przełącznikiem na przednim panelu, a dostrajanie realizuje się za pomocą dużego pokrętła z analogową skalą – stąd obsługa jest bardzo prosta i czytelna, nawet bez patrzenia na wyświetlacz.
Ergonomicznie rzecz ujmując, radio alarmowe Blaupunkt ER10 kryje w sobie wszystko, czego potrzebuje sprzęt survivalowy:
-
Syrena SOS 110 dB: po uruchomieniu emitowany jest donośny sygnał alarmowy, który ma przyciągać uwagę ratowników. Taka funkcja może okazać się bezcenna w sytuacji, gdy ktoś zgubi się w lesie lub znajdzie się w tarapatach.
-
Latarka LED 3 trybów: wbudowana latarka oferuje trzy tryby świecenia (punktowy, rozproszony i mieszany), co umożliwia albo skupienie wiązki na konkretnym obszarze, albo równomierne oświetlenie pobliskiej przestrzeni. To praktyczne rozwiązanie np. na camping czy do oświetlania drogi po zmroku.
-
Lampka do czytania: dodatkowa lampka LED (12 diod) ukryta pod panelem solarnym włącza się automatycznie po jego podniesieniu. Dzięki temu w ciemności można czytać mapę czy książkę bez potrzeby używania osobnego źródła światła.
Całość jest zasilana akumulatorem litowo-jonowym o pojemności 2000 mAh. Radio alarmowe Blaupunkt ER10 oferuje aż trzy sposoby ładowania: przewodem USB-C, przez wbudowany panel solarny lub manualnie – za pomocą korby (prądnicy). Pełne naładowanie przez USB zajmuje ok. 4–5 godzin, natomiast używając panelu słonecznego – nawet do ~60 godzin w pełnym słońcu. Korba zapewnia dodatkową niezależność – po 360 obrotach prądnica gwarantuje około 30 minut pracy radia lub latarki. Po naładowaniu radio pracuje średnio około 10–15 godzin w zależności od głośności. Co więcej, ER10 służy też jako powerbank – wystarczy podłączyć smartfon do portu USB z tyłu obudowy, aby ładować telefon zgromadzoną energią. W zestawie z radiem otrzymujemy przewód USB-C i pasek na rękę – ot, komplet na każdą wyprawę.
Blaupunkt ER20 – zaawansowane radio z pamięcią stacji
Radio alarmowe Blaupunkt ER20 to krok wyżej – dalej niż analogowy ER10. To radiobudzik AM/FM z cyfrową syntezą PLL, który poza wszystkimi funkcjami ER10 ma też „cyfrowe smaczki”. ER20 potrafi zapamiętać do 70 stacji (50 FM i 20 AM), co w praktyce oznacza, że nie trzeba ręcznie stroić radia przy każdej zmianie — wystarczy wybrać preset z listy ulubionych kanałów. Odbiór realizuje się za pomocą przycisków „prev/next” i trybu automatycznego strojenia, a aktualna częstotliwość jest wyświetlana na czytelnym wyświetlaczu LED. Dzięki temu tuner PLL gwarantuje stabilny i czysty sygnał, eliminując szumy typowe dla tanich tunerów analogowych.
Dużą zaletą ER20 jest też wbudowany zegarek z budzikiem oraz funkcja timera (snooze/sleep). Można na nim ustawić alarm dźwiękowy lub włączenie wybranej stacji o zaprogramowanej porze, a także zaplanować automatyczne wyłączenie radia po 15–90 minutach działania. To sprawia, że ER20 świetnie sprawdzi się nie tylko w terenie, ale też jako radio do domu czy na biurko. Radio alarmowe Blaupunkt ER20 oferuje oczywiście również:
-
Syrenę SOS 110 dB: identyczną jak w ER10, również ładnie wkomponowaną w obudowę,
-
Latarkę LED 3 trybów: z punktowym, rozproszonym i mieszanym światłem dla różnorodnych potrzeb,
-
Lampkę do czytania 12 LED: ukrytą w panelu solarnym, aktywowaną po jego podniesieniu.
Zasilanie ER20 jest takie samo jak w ER10: wbudowany akumulator 2000 mAh ładowany kablem USB-C, panelem słonecznym lub korbą. Pełne naładowanie USB trwa ~4–5 godzin, solar ~60 godzin, a korba (po ok. 360 obrotach) zapewnia pracę radia lub latarki na około 30 minut. Po pełnym naładowaniu ER20 pracuje do około 15 godzin (w zależności od głośności), co umożliwia długą pracę w terenie. Radio posiada wskaźnik poziomu baterii, a także funkcję powerbank – tak jak ER10 pozwala doładować inne urządzenia przez port USB. Pod względem rozmiarów i wagi oba modele są praktycznie identyczne (ok. 145×70×54 mm, 270 g), co czyni je równie poręcznymi.
Porównanie ER10 i ER20
Modele ER10 i ER20 mają wiele wspólnych cech: oba odbierają AM i FM, mają akumulator 2000 mAh, ładowanie USB-C/solar/korba, latarkę 3 trybów, lampkę czytania i funkcję powerbanku. Wspólnym ograniczeniem jest mono głośnik o mocy 0.8 W RMS – nie licząc tej mocy nikt nie spodziewa się radia koncertowego, lecz odczytywania komunikatów. Ani ER10, ani ER20 nie mają wejścia słuchawkowego, co oznacza, że słuchać można tylko na wbudowanym głośniczku.
Główne różnice między nimi to:
-
Tuner radiowy: ER10 ma analogowy odbiornik AM/FM strojoną gałką. Jest prosty w użyciu, ale trzeba ręcznie dostrajać każdą stację. ER20 z kolei korzysta z cyfrowej syntezy PLL i ma pamięć do 70 stacji. Można więc szybko wybierać zaprogramowane kanały, co jest wygodne przy częstym przenoszeniu się między obszarami z różnym zasięgiem.
-
Wyposażenie dodatkowe: ER10 nie ma zegarka ani funkcji budzika – jest to po prostu radio do ręki. Natomiast ER20 oferuje wbudowany zegarek z alarmem oraz wyłącznik czasowy (timer). To oznacza, że ER20 może działać jak radio-budzik w sypialni czy biurze, czego w ER10 brakuje.
-
Interfejs: ER10 posiada przejrzystą, analogową skalę częstotliwości i fizyczną gałkę. ER20 ma cyfrowy wyświetlacz LED i przyciski (w tym przycisk programowania stacji). W praktyce oba są intuicyjne, ale styl obsługi różni się: starsi użytkownicy mogą preferować duże pokrętła ER10, młodsi – szybkie programowanie ER20.
-
Podobieństwa: Zarówno ER10, jak i ER20 mają identyczne parametry fizyczne i zasilanie: akumulator 3,7V/2000 mAh, trzy opcje ładowania, latarkę 3 trybów, lampkę 12 LED i moc głośnika 0,8 W. Oba emitują też sygnał SOS 110 dB oraz oferują funkcję powerbanku dla telefonu.
Konkurencja w segmencie do 200 zł
W tej klasie cenowej dostępne są też inne radia awaryjne z podobnymi funkcjami: wielu producentów (np. Manta, EverActive czy mniej znane marki) oferuje analogowe radia solarne z latarką, czytnikiem LED i powerbankiem. Często mają one analogowy tuner FM/AM i akumulatory o zbliżonej pojemności. Radia alarmowe Blaupunkt wyróżniają się na tym tle kilkoma detalami. Po pierwsze, marka Blaupunkt ma renomę i często lepszą jakość wykonania niż niektóre chińskie podróbki. Po drugie, ER20 oferuje cyfrową syntezę PLL i pamięć stacji – funkcje rzadkie w tanich modelach, które zwykle pozwalają tylko ręcznie stroić analogowo. ER10 wyróżnia się natomiast przemyślanym rozmieszczeniem przycisków i czytelnym interfejsem analogowym, co dla niektórych użytkowników jest zaletą.
Jeśli chodzi o braki, obydwa modele mają np. tylko podstawowy odbiornik FM/AM – nie znajdziemy tu radia DAB+ ani łączności Bluetooth, co niektóre droższe modele oferują. Ale w tej półce cenowej DAB czy BT są rzadkością, i większość użytkowników woli mieć prostą obsługę i dłuższy czas pracy niż dodatkowe multimedia. Er10 i ER20 nie mają też wyjścia słuchawkowego, ale taki szczegół kompensuje wygodny głośnik i łatwość obsługi. Podsumowując: w segmencie do 200 zł trudno o bardziej kompletny zestaw funkcji „ratunkowego radia” – Blaupunkt nadrabia ewentualne luki (np. brak BT) mocnym powerbankiem i stabilnym systemem zasilania.
Rekomendacje – który model do czego?
-
Dla podróżnika/kempingowca: Jeśli często przemieszczasz się między różnymi miejscami i cenisz sobie możliwość szybkiego przełączania między stacjami, lepszym wyborem będzie ER20. Pamięć do 70 stacji pozwoli Ci zapisać kanały z różnych regionów, a budzik przyda się np. rano w namiocie. ER20 sprawdzi się też w warunkach domowych jako radio-budzik.
-
Dla osoby starszej lub mniej technicznej: Często będzie lepszy ER10. Dzięki analogowej skali i dużej gałce dostrajanie jest intuicyjne – nie trzeba pamiętać o przyciskach czy programowaniu. Prosty interfejs i jasne oznaczenia sprawiają, że starszy użytkownik łatwo opanuje obsługę ER10. Ponadto ER10 ma wszystkie najważniejsze funkcje (powerbank, latarkę, SOS) bez zbędnych dodatków, co może być zaletą dla tych, którzy potrzebują radia „na medal”.
-
Dla entuzjasty survivalu/awaryjności: Oba modele są dla niego atrakcyjne: ergonomia ER10 (wbudowany timer latarki i prostota) oraz możliwości ER20 (szybsze strojenie, alarm). Jeśli trzeba wybrać, wybór zależy od stylu użytkowania: ER10 zwykle wystarczy w dziczy dzięki manualnej obsłudze i solidnym funkcjom, ale jeśli użytkownik woli szybkie dostęp do wielu stacji i dodatkowe cykliczne alarmy, ER20 będzie lepszy.
Oba radia alarmowe Blaupunkt to solidne narzędzia na wypadek kryzysu – pozostaje tylko dobrać model do własnych potrzeb. Każdy z nich może uratować sytuację: ER10 zachwyci prostotą i niezawodnością w terenie, a ER20 – dodatkowymi funkcjami ułatwiającymi codzienne korzystanie w terenie i w domu.